Korzystasz ze Spotify? Zrób aktualizację!

wtorek, 15 listopada 2016 przez Aleksandra Otrębska

DST_image_970x300_hero-cloud

Używasz desktopowej wersji Spotify? W przypadku, gdy Twój komputer jest wyposażony w dysk SSD, powinieneś jak najszybciej zaktualizować aplikację do najnowszej wersji, aby uchronić go przed nadmierną ilością samoistnie zapisujących się danych. W aplikacji bowiem pojawił się błąd, który może wpłynąć na działanie i żywotność dysku SSD.

Korzystając z aplikacji do streamingu muzyki takich jak Google Play Music, Spotify czy Deezer nie spodziewamy się raczej, że będą one zajmować wyjątkowo dużo miejsca na dysku. Wręcz przeciwnie – wybieramy takie rozwiązania, by nie przechowywać lokalnie setek utworów i tym samym zaoszczędzić sporo gigabajtów przestrzeni.

W ostatnich dniach pojawił się jednak problem związany z oprogramowaniem Spotify – szwedzkiego serwisu oferującego dostęp do muzyki. Błąd aplikacji powodował zapisywanie na dyskach SSD ogromnych ilości danych.

Na czym polegał problem?

Wśród użytkowników korzystających z desktopowej wersji Spotify, których komputery są wyposażone w dyski SSD, odnotowano spory problem. Aplikacja zapisywała bowiem na dysku duże ilości danych w bardzo szybkim tempie. I mowa tu o całych gigabajtach danych zapisywanych zaledwie w kilka minut bądź godzin. Użytkownicy informowali na forach, iż w ciągu ponad dwóch godzin zapis sięgał nawet 3,5 GB, czy 100 GB w ciągu jednego dnia. Wzbudziło to u dotkniętych problemem użytkowników uzasadnione obawy o dalsze funkcjonowanie i żywotność dysku SSD (o czym później).

Okazało się, iż aplikacja Spotify korzystała z bazy danych SQLite pod nazwą "mercury.db". Przyczyną występowania problemu było używanie komendy VACUUM, która przenosiła całą bazę do nowego pliku, podmieniała go ze starym i usuwała jego poprzednią wersję.

Twórcy Spotify opublikowali już najnowszą wersję aplikacji (wersja 1.0.42), którą należy pobrać, aby pozbyć się problemu. Przed aktualizacją użytkownicy mogli na własną rękę próbować walczyć z błędem, jednak były to rozwiązania tymczasowe.

Jak zapis tak dużych ilości danych wpływa na żywotność dysku SSD?

Na naszym blogu pisaliśmy już niejednokrotnie o dyskach SSD – zaletach, wadach czy odzyskiwaniu danych z tego typu nośników. W poście „ Dysk SSD – jak długo będzie działał” przybliżyliśmy jego sposób działania:

„W przeciwieństwie do tradycyjnych twardych dysków HDD, dane na dyskach SSD nie są przechowywane w postaci zapisu magnetycznego na powierzchni magnetycznej, ale jako stan bramki logicznej w układzie scalonym  (jest to pamięć typu NAND flash). Sam dysk zbudowany jest z płyty głównej, kilku chipów (od ich ilości i typu zależy pojemność nośnika) i kontrolera odpowiedzialnych za działanie całego urządzenia. Pamięć flash jest pamięcią trwałą (w przeciwieństwie do ulotnej pamięci operacyjnej) – oznacza to, że będzie utrzymywała dane nawet po wyłączeniu zasilania. Efekt ten uzyskany jest dzięki temu, że w procesie zapisu danych, każda komórka pamięci uzyskuje określony ładunek elektryczny, będący nośnikiem bitu pamięci. Niestety – i jest to największa wada pamięci flash – każda z takich komórek ma ograniczoną liczbę cykli zapisu danych, które można na niej wykonać w ciągu całego cyklu życia urządzenia”.

Najprościej mówiąc, każda operacja zapisu danych powoduje zużywanie komórek pamięci flash – a co za tym idzie, skraca długość cyklu życia dysku SSD. Im więcej zapisanych danych, tym szybsze zużycie. Zatem ilość danych, jaka była zapisywana przez błąd aplikacji, mogła doprowadzić do uszkodzenia dysku i negatywnie wpłynąć na jego dalsze funkcjonowanie.

Kiedy wybrać SSD?

Największą zaletą SSD jest szybkość odczytu danych oraz ilość danych, jaką możemy zapisać. Jednocześnie największą wadą jest szybkość zapisu i zużywanie się pamięci podczas tego procesu. Pamięci flash należy używać wówczas, gdy samo odczytywanie danych jest dla nas najważniejsze, ale jednocześnie dane te nie są zbyt często kasowane i zapisywane.

img_600x600_shirtontrack

Poproś o bezpłatną wycenę:
32 630 48 65Darmowa konsultacja